…zaskoczyła nas pogoda, słoneczna i bezwietrzna.Na sobotnie spotkanie , ptysiów, na plac Mickiewicza przyjechali; Andrzej, Jerzyk i Józek planów jak spędzić pierwszy dzień wiosny było tyle ilu uczestników. Trasa rodziła się w bólach, ulicami miasta do cukierni -oczywiście po Ptysie, na plac Wolności tam konsumpcja Jurek i Andrzej i co dalej ? ścieżka nadodrzańską w kierunku Groszowic –Metalchemu. Mimo obaw Andrzeja co do jego jednośladu przez las dojechaliśmy do Księżego Dołu, jedzie się trochę trudniej pewien odcinek, jest zrobiona? nowa nawierzchnia jeszcze nie całkiem utwardzona i miejscami możliwa jest wywrotka. Księży Dół mały postój ,sesja fotograficzna i pora powrotu na czekający obiadek ,tak więc przez Walidrogi do Opola. Jerzyk i ja odbijamy na Malinę Andrzej dalej już sam pojechał. Sumując w poszukiwaniu wiosny przejechaliśmy około 40km