jacek_arwal napisał:
Widzę, że otwarłem puszkę Pandory.
Według mnie skoro przepis jest taki to SOK go egzekwuje. Ale czy można jakoś tą sytuację rozwiązać ?
Sądzę , że po pierwsze powinna być tabliczka po tym zjeździe, że zabrania się jazdy na rowerze po peronie. Oczywiście nieznajomość prawa nie zwalnia od jego przestrzegania, ale jak widać jest to przepis nieznany, a tablica informacyjna nie jest dużym wydatkiem.
Po drugie tam rzeczywiście aż się prosi, żeby odcinek od zjazdu przynajmniej do pierwszego budynku przejechać rowerem. Może możnaby przedłużyć poręcz wzdłuż peronu czy w jakiś inny sposób ułatwić nam życie.
Po trzecie ten przepis nie jest najlepszy. Oczywiście jego celem jest bezpieczeństwo. Ale w ostanich zmianach w kodeksie rowerzystom pozwolono jeździć obok siebie,a też możnaby tłumacząc się bezpieczeństwem , nie wprowadzać takiego przepisu. Być może możnaby namalować jakąś żółtą linię i stwierdzić , że do niej można. Takie rzowiązanie wymagałoby na pewno zmian w prawie i dziś nie jest możliwe do wprowadzenia.
Przepis jest nieznany, więc postarajmy się go rozpropagować. Pierwszy krok już zrobiliśmy tą dyskusja.
Z tą tablicą to dobry pomysł, trzeba by jednakby zarządca terenów kolejowych to zrobił. Jako klub możemy z taką propozycją do niego o to wystąpić.
Zjazd kończy się na peronie, niestety peron w tym miejscu i przez długość kilkudziesięciu metrów jest dość wąski (patrz foto)
i obawiam się, że bez kosztów związanych z jego poszerzeniem Twój postulat by nim poruszać się na rowerze nie da się uskutecznić. Pewnie musiałaby to być wydzielona i oddzielona od peronu droga rowerowa spełniająca warunek: odległości 3m od skrajnej szyny.
Jeśli zaś chodzi o zmianach w prawie dopuszczających pod pewnymi warunkami jazdę rowerami po obszarach kolejowych, to jestem sceptyczny. Myślę, że możemy tu "podziękować" "naszym kolegom" preferującym jazdę po piwku.