Nasze stowarzyszenie, działające najpierw nieformalnie przez kilka lat, zostało założone 18 grudnia 2007 roku przez grupę 15 osób i zarejestrowane w KRS w dniu 25 lutego 2008 r.
A wszystko zaczęło się w roku 2004, kiedy Grzegorz Res postanowił zrealizować swoje marzenie o powołaniu do życia w Opolu klubu rowerowego "z prawdziwego zdarzenia". Co prawda w latach 1969-1992 istniał i aktywnie działał w Opolu klub rowerowy "Opolanie 69", ale nie posiadał on osobowości prawnej, gdyż był klubem Zrzeszenia LZS, a następnie Sekcją Turystyczną Klubu "Ziemia Opolska". W Opolu w latach wcześniejszych istniały też kluby rowerowe PTTK, ale ich działalność zakończyła się w latach osiemdziesiątych z braku aktywnych członków i działalności.
Pomysł na stworzenie nowego klubu pojawił się już w roku 1999. Ostatnie uroczyste spotkanie turystów-kolarzy z klubu STK "Opolanie-69" odbyło się w dniach 1-3.10.1999 r. w Głuchołazach (w XXX rocznicę powstania „śp. klubu”) i wtedy padały już pierwsze propozycje i inicjatywy. Ale na dobrych chęciach się skończyło.
W roku 2004 Grzegorz Res wraz z kilkoma znajomymi osobami „z dzielnicy”, jeżdżącymi na wspólne wycieczki, postanowił stworzyć namiastkę nieformalnego stowarzyszenia. Zaczęli regularnie spotykać przy budynku katechetycznym parafii św. Ap. Piotra i Pawła - chociaż nie była to grupa parafialna - oraz dość regularnie jeździli na wycieczki. Już wtedy miejscem zbiórki stał się Plac Mickiewicza – i tak zostało do dzisiaj. Grupa wycieczkowa zaczęła stopniowo się powiększać, ale możliwości jakiejś jej reklamy i tym samym rozwoju były znikome. W roku 2005 pojawiła się szansa rozwinięcia działalności pod szyldem PTTK, gdyż Grzegorz Res i jeszcze kilka osób byli członkami komisji turystyki rowerowej przy Oddziale PTTK w Opolu. Tak ten pionierski okres wspomina Sławek Szota „Początek wycieczek niedzielnych miał miejsce w roku 2006, kiedy to Marek i Grzesiek mieli już dość, i postanowili rozruszać ludzi - "wyjść do ludu". Ustalili terminy: niedziela, co 2 tygodnie, godz. 10.00 start z Krakowskiej spod PTTK-u. Porozwieszali plakaty. Na pierwszej wycieczce był Marek, Grzesiek, Heniek (wszyscy się znają od lat - jak w piosence harcerskiej "Tyle kilometrów masz za sobą, tyle rajdów biwaków i tras" i jedyny przedstawiciel ludu opolskiego, który odpowiedział na akcję plakatową, czyli ja. Na drugiej wycieczce był Marek, ja przedstawiciel ludu opolskiego i 4-o osobowa grupka młodych ludzi, którzy z plakatów się dowiedzieli o wycieczce. Na trzeciej wycieczce był Marek, przedstawiciel ludu, czyli ja, jedna Pani Kasia, której w pracy zdążyłem opowiedzieć o wycieczkach oraz koleżanka Kasi. Najciekawsze było, że Marek był na rajdzie w Prudniku. W niedzielę rano wstał o 6.00, zostawił kolegów, których zna i z którymi się dobrze czuje i na rowerze przyjechał z Prudnika tylko po to by poprowadzić wycieczkę. No, bo skoro się ogłosiło, że będzie wycieczka to słowa należy dotrzymać... Bardzo powoli (oj, bardzo powoli) rosła frekwencja na wycieczkach, przychodziło coraz więcej osób. Były przymiarki do zarejestrowania klubu, ale mało kto odczuwał taką potrzebę. Pod koniec 2007 roku tworzyliśmy już grupę w miarę liczną i świadomą, że rejestrując klub możemy zrobić sporo dobrego”.
W roku 2007 okazało się ostatecznie, że współpraca kilku naszych zapaleńców, m.in. Grześka i Heńka, bardziej lub mniej formalna z Oddziałem PTTK w Opolu w dziedzinie turystyki rowerowej nie jest możliwa. Było to dodatkową motywacją do pracy „na swoim i dla siebie”. A było wtedy już ok. 25 osób w miarę regularnie jeżdżących razem na wycieczki. Na spotkania w sierpniu Marek przyniósł do salki przy parafii komputer i tam wszystko zapisywał. Było dużo niejasności, jaki utworzyć statut, sprawy przynależności i formy działania – wszystko było nowe i wszystkiego się uczyliśmy. Nic wtedy nie ustaliliśmy, dopiero jesienią ponad 15 osób zadeklarowało chęć utworzenia stowarzyszenia – i wtedy już poszło „z górki”: statut, papierologia i zebranie założycielskie.
„Braki doświadczenia nadrabialiśmy początkowo zapałem – np. w sezonie 2007 praktykowaną formą był wspólny wyjazd o 9.00 np. do Dąbrowy i w Dąbrowie "przejście do zajęć w podgrupach". Grupa "turystyczno- gastronomiczna" do lokalu na kawę, a bardziej wprawieni w dalszą trasę. Albo wycieczka do Prószkowa - Staw Nowa Kuźnia i zwiedzanie dawnej Królewskiej Akademii Rolniczej w Prószkowie-Pomologii, a grupa bardziej zaawansowanych do Mosznej” (Sławek). Początkowo jeździliśmy wszyscy razem, ale z czasem w miarę zdobywania doświadczenia i kondycji wycieczkowicze podzielili się na dwie grupy: o godz. 9.00 na dłuższe trasy (czasowo i kilometrowo), a o godz. 10.00 na trasy do ok. 35 km z powrotem na obiad do Opola.
Takie były początki Rajdera. Wiek niemowlęcy już poza nami, teraz już „biegamy” sami, a właściwie to sami trzymamy równowagę i jeździmy już bez „bocznych kółek”. Razem jest super.
„Ja niżej podpisany 3 lata temu byłem pierwszy raz w życiu na rowerze w Turawie. A dumny byłem z siebie! (Sławek).
I jeszcze kilka danych statystycznych z „wieku niemowlęcego”. W roku 2008 Klub zorganizował i przeprowadził 4 imprezy, samodzielnie 3 własne imprezy wielodniowe oraz był współorganizatorem jednej imprezy wielodniowej. W roku 2009 Klub zorganizował i przeprowadził 11 imprez, samodzielnie 5 własnych imprezy wielodniowych oraz był współorganizatorem 6 innych imprez wielodniowych. W roku 2010 Klub zorganizował i przeprowadził 13 imprez w tym samodzielnie 7 własnych imprez wielodniowych, samodzielnie 3 własne imprezy jednodniowe, był współorganizatorem 2 imprez wielodniowych i 1 imprezy jednodniowej, a w roku 2011 Klub zorganizował i przeprowadził 7 imprez w tym samodzielnie 4 własne imprezy wielodniowe, samodzielnie 2 własne imprezy jednodniowe, był współorganizatorem 1 imprezy wielodniowej oraz zorganizował ok. 90 wycieczek jednodniowych dla mieszkańców Opola.